czwartek, 29 stycznia 2015

Lampionik



Witajcie!

Myślałam, że sezon na świece, ciepłą herbatkę i kocyk się skończył… Ale dziś powróciła zima i jeśli o mnie chodzi, to jestem zadowolona. Lubię tę porę roku, ze wszystkimi jej wadami i zaletami.

Pachnące świece plus kocyk i herbatka (najlepiej CYNAMONOWA) to mój sposób na zimowe wieczory z nauką. :)

I stąd też dzisiejszy gość, czyli lampionik, który wykonałam własnoręcznie ze słoiczka. Okleiłam go ciemnoniebieskim brokatem i przewiązałam wstążką.


Wykonanie takiego lampionu nie wymaga wielkich umiejętności. Nakładałam kolejne warstwy kleju i brokatu, następnie jedną warstwę kleju bez brokatu, dzięki temu nic nam się nie osypuje, ani nie odkleja.



Wycięłam z taśmy "szablony" w kształcie serca i nakleiłam je przed nakładaniem brokatu. Po wyschnięciu kleju wystarczyło je ostrożnie odkleić i gotowe.






Piękny niebieski odcień brokatu kojarzy mi się właśnie z zimą. A serce... niedługo Walentynki... :)

Życzę wszystkim miłego wieczoru a studentom udanej sesji!

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Kilimy inaczej!

Po pierwsze do niedawna nie wiedziałam, że pstrokate dywaniki, które widywałam na ścianach w wielu domach (myślę, że mniej więcej do końca lat 90.) nazywają się właśnie tak: kilimy.

http://bi.gazeta.pl/im/2/11651/z11651082Q.jpg
Źródło zdjęcia: czterykaty.pl

Kilimy to dywany ludowe – zwykle perskie, ale również mołdawskie, tureckie czy afgańskie. Trudno też, nie zauważyć, że i w Polsce mamy „swoją odmianę”.

Królują wzory geometryczne lub kwiatowe.

Niektórzy uważają je za staromodne, brzydkie i kiczowate, inni natomiast widzą w kilimach to, co oryginalne w sztuce ludowej.   

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1Xux9m03650Vi-sDtmtVHCNtbQrwdyQSkkuG-cq-gDgmDsejv_1tcZikbHtZRCIJeUaV7DQ_msV7eNrVC_ek1ryOeuOTVWr4-7WEv58yKepkQoSAhFmplRYoT9Wzmuq0R5-E0jWdgmdEb/s1600/kilimy4.JPG
Źródło zdjęcia: olivanem.blogspot.com


http://mbyllur.geoblog.pl/gallery/24442/medium_5cde6d400bfa.jpg
 Źródło zdjęcia: mbyllur.geoblog.pl


Muszę przyznać, że zawsze takie dywaniki kojarzyły mi się z pstrokatymi wzorami, kolorami bijącymi po oczach i trochę niechlujnym wyglądem. Tymczasem buszując po Internecie (który nota bene jest niesamowitą kopalnią inspiracji, pomysłów i darmowych wiadomości, ale to każdy przecież wie), natknęłam się na zdjęcia niesamowitych kilimów!





Okazuje się, że mogą wyglądać naprawdę obłędnie we wnętrzu, w którym przeważają kolory pastelowe, naturalne, jasne, gdzie jest dużo bieli, materiały o miłych, przyjemnych fakturach, itp. Daje to efekt, jakiego się nie spodziewałam.

Podobno wracają do łask i są modne we wnętrzach urządzonych minimalistycznie, oszczędnie, elegancko.
Co myślicie? Jestem ciekawa :)